Ciężko określić ile makaronu przypada na jedną osobę.
Dlatego przy spaghetti trzymam się zasady, że ilość makaronu powinna być taka
aby jego przekrój kiedy ściśniemy go kciukiem i palcem wskazującym powinien być
mniej więcej średnicy monety 2 zł. I jak dla mnie jest to sprawdzona miara :).
Co do samej pasty czuć w niej głównie suszone pomidory. Reszta to smaczki,
jednak bardzo istotne. Pierwszy raz wykorzystałam do czegoś olej z suszonych
pomidorów. Nareszcie! Jakim marnotrawstwem jest wyrzucanie tej aromatycznej
zalewy. Nigdy więcej.
Składniki (na 2 porcje):
- makaron spaghetti (odpowiednia ilość)
- 7-8 suszonych pomidorów w oleju (zalewę zachowujemy)
- 2 ząbki czosnku
- sporo liści bazylii
- 1 brokuł podzielony na różyczki
- sól, cukier
Przygotowanie:
Pomidory suszone, liście bazylii i 4 łyżeczki oleju z
pomidorów miksujemy w rozdrabniaczu, blenderem lub w jakikolwiek sposób. Tak
powstałą masę przekładamy do lodówki na czas dalszych przygotowań. Makaron
gotujemy. Równocześnie gotujemy brokuł w osolonej i lekko posłodzonej wodzie (należy
uważać żeby go nie rozgotować!). Na patelnię wlewamy 1 łyżeczkę oleju z
pomidorów i podsmażamy na niej ok. 1 minutę rozgnieciony czosnek. Następnie
dodajemy pastę pomidorową, mieszamy, dorzucamy makaron i mieszamy. Przekładamy
na talerze wraz z brokułem. Różyczki można również wmieszać do makaronu z
pastą, ale bałam się że brokuł się pogniecie. Smacznego!
Świetne spaghetti, zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńwww.brulionspadochroniarza.pl
Wygląda cudnie *.* Ja na każdy makaron się piszę :D
OdpowiedzUsuń