Składniki:
- 250g mąki + odrobina do podsypania
- 125g zimnego masła + nieco do natłuszczenia formy
- łyżeczka aromatu waniliowego
- 500g ricotty
- 70-100g orzechów włoskich
- 3 jajka
- opakowanie cukru wanilinowego
- cukier
- sól
- 4 łyżeczki amaretto
- niewielka ilość mleka
- starta skórka z 1 cytryny
- woda
Przygotowanie:
Przygotowujemy ciasto na tartę: mąkę i pokrojone na małe
kawałki masło przecieramy w palcach na
kruszonkę, dodajemy rozkłócone jajko, aromat waniliowy, szczyptę soli i 2 łyżki
cukru (może być cukier puder). Dolewamy mleko tak, żeby utworzyć kulę z ciasta
i zebrać całą mąkę (jednak tak aby nie lepiło się). Gotowe ciasto wkładamy do
lodówki na 30 minut. Po tym czasie wyjmujemy ciasto z lodówki i rozwałkowujemy je
tak aby wypełnić formę na tartę. Należy pamiętać o podsypywaniu ciasta mąką
żeby nie przykleiło się do stolnicy. Formę smarujemy masłem i oprószamy mąką.
Układamy w niej ciasto i wkładamy do lodówki na następne 30 minut. Następnie
nakłuwamy je widelcem i pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach, aż spód się
zrumieni. 2 żółtka oddzielamy od białek, które umieszczamy w wysokiej misce. Do
szklanki wsypujemy cukier wanilinowy, dopełniamy zwykłym cukrem do połowy
szklanki, a następnie ucieramy go z żółtkami. Dodajemy ricottę, szczyptę soli,
amaretto oraz skórkę z cytryny. Mieszamy. Białka ubijamy na twardą pianę (z
odrobiną soli). Dodajemy białka do masy z ricottą i delikatnie mieszamy.
Wykładamy masę na upieczony spód i zapiekamy 35 minut w temperaturze 180
stopni. Na koniec przygotowujemy orzechy w karmelu. Orzechy włoskie drobno siekamy. Na mocno rozgrzaną patelnię wsypujemy 6 łyżek cukru i zalewamy połową szklanki wody. Co jakiś czas poruszamy patelnią. Kiedy woda już odparuje, nieco zmniejszamy ogień i częściej poruszamy patelnią pilnując, żeby karmel się nie przypalił. Po uzyskaniu lekko brązowej barwy wsypujemy orzechy, dodajemy łyżkę masła. Łyżką mieszamy całość i ściągamy z kuchenki. Układamy orzechy na tarcie i tarta gotowa.
Mmm, musiała smakować bajecznie :)
OdpowiedzUsuńpolecam spróbować, warto ;)
OdpowiedzUsuń